
Ubierz to jeszcze raz, Humphrey.
Ze wszystkich knajp, we wszystkich miastach świata, musiała wejść właśnie do mojej
Kto – Ingrid Bergman, do czyjej knajpy – Humphrey’a Bogarta, z kultowego melodramatu „Casablanca”.
Bogart, legenda i bożyszcze złotej ery Hollywood, grający pierwszoplanową rolę Ricka Blaine’a, tajemniczego i skomplikowanego ekspata, którego los rzucił dawno temu do tętniącego życiem, a w czasie wojny wypełnionego uciekinierami i szpiegami wszelkiej maści miasta, był niższy od swojej filmowej partnerki o dobrych kilka centymetrów, nie licząc obcasów. Miał też specyficzne proporcje ciała, co nie przeszkadzało mu być wzorcem mężczyzny, wzbudzającym skrajnie romantyczne emocje u płci przeciwnej, okupującej miejsca przed srebrnym ekranem w kinach na całym świecie.
Na jego powodzenie składały się niewątpliwie talent i charyzma aktorska oraz charakterystyczny bogartowy styl, który obejmował klasyczny garnitur oraz trencz z filcowym kapeluszem (fedora) — które stały się ikonami filmowej mody.
Marynarka była dwurzędowa, z szerokimi, zaokrąglonymi klapami typu „shawl”, które optycznie wydłużały sylwetkę aktora. W scenach wieczorowych ubrany był też w klasyczny i szykowny biały smoking z czarną muchą.
Ze względu na wspomnianą wcześniej charakterystykę Bogarta, który był szczupły i drobny, jego koszule miały specjalnie dopasowane, węższe rękawy oraz krótsze mankiety, by nie wystawały nieestetycznie spod marynarki i trencza. Ich neutralne kolory — biel i kremowy, dobrano tak, by odbijały światło i podkreślały rysy twarzy w czarno-białym filmie. Za tak stylowo dobrane kostiumy w Casablance odpowiadał Orry-Kelly, wieloletni projektant Warner Bros. Choć był znany z pracy nad wieloma „bogartowymi” tytułami, Casablanca była jedynym filmem, do którego zaprojektował również kostiumy dla Ingrid Bergman.
A jeśli chodzi o zaopatrzenie, tkaniny i materiały, nie były to łatwe czasy. „Casablancę” kręcono w 1942 roku, gdy II wojna światowa, zbierała ponure żniwo w Europie, naznaczając też gospodarczo pozostałe rejony świata, w tym Amerykę, oraz… Maroko, bo tam rzeczywiście filmowano kultowe ujęcia, a nie w przepastnych halach studia braci Warner. Z powodu owego zerwanego łańcucha gospodarki światowej, obowiązywały ograniczenia materiałowe, nawet w Hollywood. Dlatego niektóre elementy garderoby Bogarta były recyklingowane z innych produkcji lub kilkukrotnie przerabiane.
Wracając do naszego pierwszoplanowego duetu blockbusterowego. Żywe spojrzenie tajemniczych oczu, stanowczy, ale ciepły tembr głosu, doskonale dobrane koszule Bogarta, nie mogły do końca przykryć fizycznych „niedoskonałości”, zwłaszcza w kontraście do wysokiej skandynawskiej urody i postury Bergman. Dlatego w scenach wspólnych często stawał na skrzynkach albo nosił buty na specjalnych koturnach, by zrównać się wzrostem z partnerką.
Przypomnijmy jeszcze jedną scenę filmu. Casablanca, rok 1942, knajpa Ricka, czyli Bogarta. Do pianisty przysiada się Ingrid Bergman i wykorzystując atuty pięknego owalu twarzy, falujących włosów i melodyjnego głosu, prosi – „Zagraj to jeszcze raz, Sam. Zagraj “jak mija czas”. Reszta to już historia.
Ubierz to jeszcze raz, Humphrey.

żródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Casablanca_(film)#/media/Plik:Humphrey_Bogart_and_Sydney_Greenstreet_in_Casablanca_crop.jpg